Częstotliwość zamieszczania przeze mnie notatek jest powalająca. Dokładną odwrotnością są ostatnimi czasy wydarzenia w moim życiu, niekoniecznie szczęśliwe. Pech chyba nie chce mnie opuścić i mi odpuścić. Bronię się rękami i nogami. Wyganiam go wszelakimi sposobami.
Moniś, mam nadzieję i życzę tego , by wszelki pech sobie poszedł.
OdpowiedzUsuńKochana, trzymam kciuki i kibicuję we wszystkim Tobie. Pozdrowienia:*
Dziękuję, przyda się bardzo bardzo :]
OdpowiedzUsuń