Dzisiaj mijają cztery miesiące od kiedy Holi jest z nami. Może dlatego jest dzisiaj wyjątkowo grzeczna ;)
Niedługo czeka ją sterylizacja. Męczy się kocisko w domu, a przy okazji i nas troszkę - chociaż mamy dla niej więcej współczucia, z powodu cierpienia - niż złości za miauczenie godzinami.
:)
Piękna jest! :)
OdpowiedzUsuńA pamiętam jak się zastanawiałaś, czy ją wziąć.
Jak dobrze,że jest z Wami.
:)
Pamiętam jak miała to być kotna kotka :] a okazała się małą, brudną kulką :D
OdpowiedzUsuń