Ombre domowe

Chciałam tylko sobie zapisać, że to nie prawda, że ombre nie wychodzi na farbowanych włosach. Nie prawdą jest również to, że trzeba udać się do fryzjera i wyjść ze szczuplejszym portfelem.

Mi wystarczył rozjaśniacz Delii i około 60 minut (nakładanie + zmywanie + odżywka). Efekt? Genialny. Poprawka w listopadzie, przy najbliższej wizycie w Polsce kupię ponownie paczuszkę, żeby rozjaśnić nieco bardziej.

Nie obchodzi mnie to, że coś jest lub nie jest już modne. Mi bardzo się podoba i bardzo dobrze się czuję w nowych włosach :)

Dziękuję za uwagę, idę wbić level w Diablo ;)

5 komentarzy:

  1. Pewnie i prawidłowe podejście. Pochwaliłabyś się fotka!

    OdpowiedzUsuń
  2. fotaaa!!! tez bede rozjasniac w pl :D

    OdpowiedzUsuń
  3. tak tak, będzie :)
    Qoopko, a rozjaśniać będziesz po całości czy pasemka, końcówki?

    OdpowiedzUsuń
  4. pasemka chyba... jakos naturalnie...nie wiem jak wyjdzie bo ja od zawsze ciemne wlosy mialam...ale ciagnie mnie do zmian... rude juz byly pora na jasne ;D

    OdpowiedzUsuń