PL

W poniedziałek lot do PL. Jutro dzień zakupów. Trzeba mężowy zapełnić lodówkę, zrobić obiad w niedzielę na przynajmniej 3 dni, upiec ciasto marchewkowe, do którego się zabieram od trzech dni.

Taki zastój jesienny u mnie. Absolutnie nie depresyjny, tylko wszystko tak powoli sobie leci. Jest dobrze.

:)

5 komentarzy:

  1. DM, primark we Frankfurcie, a jutro nie wybieramy się :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka z Ciebie dobra żonka :)
    I bardzo dobrze że jest dobrze :) Niech trwa i trwa :)
    Udanej wizyty

    OdpowiedzUsuń
  3. Staram się dbać o jedyną osobę poza Mamą, którą mam :) :*

    OdpowiedzUsuń
  4. O, fajnie , ze lecisz do Polski. :)I jaka jesteś kochana. A ciacho na pewno pyszne:)

    OdpowiedzUsuń