Powoli, świątecznie

Śladami Magdy zamierzam zagnieść w ten weekend ciasto na pierniczki :) W tym roku spędzimy święta z mamą we Wrocławiu. Podróż świąteczną, a właściwie przedświąteczną zaczniemy wyjątkowo wcześnie bo już 13 grudnia - z uwagi na przymus wykorzystania całego urlopu do końca roku. Cieszy już mnie to bardzo :)

W związku z dużo wcześniejszym wyjazdem i tym, że czas tutaj bardzo szybko płynie, powoli zaczynam robić listę zakupów świątecznych, które zrobimy tutaj. Dodatkowo zamierzamy przejechać się na początku grudnia do sławetnego Primarka, w celu napotkania promocji, zdobycia zimowych piżamek i czegoś dla mamy, która to w zeszłym tygodniu radośnie śliniąc się wskazała placem na czasopismo, na którego stronie widniał przepiękny czajniczek na herbatę ze stojaczkiem na świeczkę - podgrzewacz. Moje czujne oko zanotowało ów wiadomość na kartce i szybko wrzuciło do szufladki w głowie opisanej: święta-zakupy.

Tym sposobem mój mąż otrzymał prezent urodzinowy, o którym wspomniał wczesną wioną. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym aż tu nagle usłyszałam: chciałbym kiedyś... I tak zanotowałam w pamięci... uwagaaaaaa....


Moje zaskoczenie było ogromne, gdy o tym usłyszałam. Ale jeszcze większe było mojego męża gdy wczoraj bardzo późnym wieczorem ją otrzymał i od razu zaczął ją przeglądać mlaszcząc. Skończyło się na burczeniu w brzuchu po godzinie 24 i weekendowych planach kulinarnych. Znacie tę książkę? Przyznam, że nie sądziłam, że będzie tak świetna w środku, nie chodzi o same fotografie, ale o elementy serialu zawarte w opisach i np. tytułach rozdziałów. Postaram się zarysować Wam w najbliższych dniach charakter książki fotografiami. Naprawdę świetny prezent, ja wiem, że mój mąż uwielbia gotować, jego radość była dla mnie zaskoczeniem ;)



6 komentarzy:

  1. Dobrze tak czasem notować w pamięci :) Maż na pewno był zachwycony.
    Odpoczniecie sobie jeszcze przed świętami, chociaż nie wiem czy przedświąteczną gorączkę można nazwać odpoczynkiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. No otóż to, to kupić, to sprzątnąć, to tu to tam... Chciałabym na spokojnie, ale da się tak? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie chyba przed świętami nie. Chcąc, nie chcąc patrząc na innych wpada się w ten przedświąteczny szał :P

      Usuń
  3. Moni, popraw sobie ,nie "ów wiadomość", ale ową wiadomość. :)
    A to tak,wiesz nie gniewaj się :*

    Książki tej nie znam,przyznaję ,że mnie zaciekawiłaś i czekam na dalsze opisy charakteru książki.
    Fajnie,że Twój mąż lubi gotować! :) Pokaż czasem,co fajnego ugotował, może z tej książki właśnie? :)
    Ciepło pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Aaa, no i ciesze się,że będziesz pierniczki piekła!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. no właśnie przekonało mnie Twoje zagniatanie tegoroczne, jutro jedziemy na zakupy i będę zagniatać i ja :) Zawsze robiłam na świeżo ciasto, spróbuję raz inaczej :)

    OdpowiedzUsuń