Sny

Śniło mi się ostatnio coś, co w naszej rodzinie nie wróży dobrych rzeczy. Od tamtej nocy nie śpię dobrze. Zasypiam około 3, chodzę jak widmo za dnia z głową wypełnioną obawami...

Ale dziś... poza kotami, które przynoszą pecha, śniło mi się, że dostałam w prezencie, nie wiem na jaką okazję bo prezentów było sporo, pięknie zapakowane wszystkie, urządzenie do pieczenia chleba! Ehhh... czy to, że śniły mi się koty i w innym śnie tej samej nocy prezent - urządzenie, oznacza, że nie dostanę go w prezencie? Być może nie, ale kiedyś na pewno sobie kupię ;)

Tymczasem biegnę do kuchni. Za oknem słońce chowa się za nadciągające ze wschodu chmury, zapewne do minusowych temperatur dołączy na dniach śnieg, na co wskazują wszystkie znaki. Więc jak mówiłam, tymczasem biegnę do kuchni po pyszną kawę, z w końcu własnego, domowego ekspresu, który tak cudownie spienia mleko...

+ dzisiejszy miks czyli dwie mieszanki, mieszanka szpinaku, czosnku i włoskiego parmedżiano oraz mieszanka na paznokciach, wymieszane dwa kolory w jednej buteleczce



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz