Dzień za dniem

Dni mijają spokojnie.

Zajęcia przeplatają się z obowiązkami domowymi, nauką w domu, planowaniem przyszłości.

Kot mruczy pod kołdrą i wbija pazury w udźca mego, przez sen rzecz jasna.

Dziś w planach lekkie przemeblowanie salonu, podcięcie końcówek włosów, upieczenie czekoladowego ciasta z borówkami i bitą śmietaną. Weekendowa rozpusta.

Za oknem ptaki świergolą, wiosennie, delikatnie. Chyba chcą przegonić zimę, która chyba jeszcze nie ma zamiaru odejść.

Cieszę się z tego co mam :)

2 komentarze: