Dziś trzynasty

To bardzo dobra data. Uwielbiam trzynaste dni miesiąca a zwłaszcza gdy wypadają w piątki. Dziś poniedziałek ale zaczął się równie miło. Emsia wraca do zdrowia, sokowirówka wybrana, zakup w przyszłym miesiącu z uwagi na 'kocie wydatki' bierzącego.

Wiza C. do USA przyjdzie pocztą, dziś wszystko zostało załatwione - co oznacza, że 26 stycznia zostanę sama na ponad 2 tygodnie.

Zaczęłam przeglądać internetowe księgarnie, brakuje mi książek, pochłaniam je niestety w tempie zastraszającym, C. podsuwa mi Braci K. Dostojewskiego, tam przynajmniej mam pewność, że nie skończę czytadła w dzień. Jak się dosysam do książki to nie ma zmiłuj, świata nie widzę, tylko nakazuję dostarczanie herbaty tudzież czegoś do jedzenia jedną ręką. Zimo, gdzie jesteś?




2 komentarze:

  1. Też tak mam z książkami. Jak już zaczne nie ma szans, żebym coś zrobiła. Nie potrafie poczytać np godz wieczorem. A czytasz papierowe czy ebooki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Papierowe, nie mam urządzenia do czytania ebooków, jakoś mnie odstrasza ale wiem, że jest praktyczne, wygodne :)

    OdpowiedzUsuń