W poniedziałek lot do PL. Jutro dzień zakupów. Trzeba mężowy zapełnić lodówkę, zrobić obiad w niedzielę na przynajmniej 3 dni, upiec ciasto marchewkowe, do którego się zabieram od trzech dni.
Taki zastój jesienny u mnie. Absolutnie nie depresyjny, tylko wszystko tak powoli sobie leci. Jest dobrze.
:)
DM czy też primark?
OdpowiedzUsuńDM, primark we Frankfurcie, a jutro nie wybieramy się :(
OdpowiedzUsuńJaka z Ciebie dobra żonka :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze że jest dobrze :) Niech trwa i trwa :)
Udanej wizyty
Staram się dbać o jedyną osobę poza Mamą, którą mam :) :*
OdpowiedzUsuńO, fajnie , ze lecisz do Polski. :)I jaka jesteś kochana. A ciacho na pewno pyszne:)
OdpowiedzUsuń