Wykopane i od razu pokochane. Wykopane wśród stosu ksiąg w Centrum Taniej Książki, 9 zł. Zafoliowany egzemplarz. Już mam upatrzone pozycje do upieczenia natychmiast. Trwają poszukiwania odpowiedniej mąki.
Znalezisko nr 2, 4,50zł. Zaskakująca ilość ziół do różnorakiego stosowania. Przeglądam, czytam i zachwycam się w tej chwili herbatą z dodatkiem skrzypu polnego, zebranego latem w ogrodzie...
2 lata temu pieklam namietnie...glownie z garnkach z zeliwa :) powodzenia !
OdpowiedzUsuńA ja jakoś calkowicie zarzuciłam pieczenie chleba. Brak czasu i weny do tego.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś do tego powrócę..
Powodzenia Tobie Kochana :*
OdpowiedzUsuńCo do chleba, nie wiem w czym piec, w sensie nie kupuję na razie urządzenia do wypieku, zastanawiam się nad
bułeczkami wkładanymi po prostu do silikonowej lub zwykłej blachy, o chlebie w keksowniku lub po prostu walniętym na
blachę... Muszę zaczerpnąć informacji :) :D
Garnki żeliwne, ciekawe :D
http://pracowniawypiekow.blogspot.co.uk/2010/06/chrupiacy-chleb-zioowy-i-kilka-sow-o.html
OdpowiedzUsuń:)
Ja mam maszyne do pieczenie chleba, ale nie nadaje się zbytnio do chleba żytniego czy orkiszowego. Chleb jest dobry, ale taki mały. Dlatego zaczęłam piec bez, chwila mieszania, wyrośnie i do piekarnika. Wcześniej robiłam na zakwasie, ale nie chciało mi się go hodować:)
OdpowiedzUsuńJa też nie mam maszyny do chleba. Jak piekłam chlebek to albo w keksówce albo wyrastał w koszu okrągłym do wyrastania chleba i wtedy bezpośrednio go na blachę. :)
OdpowiedzUsuń