Na drewnianej półce nad drzwiami w moim wrocławskim pokoju stoi kilka książek z mojego dzieciństwa, które zachowałam na 'wszelki wypadek'. Baśnie Andersena, kilka książek
Tajemnica wiklinowej zatoki. Przyznam, że niestety niewiele tego jest... Zamarzyły mi się bajki Tuwima.
Z mojego dzieciństwa to przede wszystkim bajki z serii "Poczytaj mi mamo..", cudowne. :)
OdpowiedzUsuńCo słychać Kochana ?
OdpowiedzUsuńNo właśnie wczoraj dorwałam się do bloga, troszkę wiosny chcę tutaj przynieść. Czas leci powoli i dość leniwie przyznam :)
OdpowiedzUsuń